Podczas tygodniowej obserwacji naukowcy zarejestrowali prawidłowe funkcjonowanie narządów. Analizy wykazały, że nerki produkowały mocz i poprawiły wydalanie kreatyniny z krwi (kluczowy wskaźnik odpowiedniej funkcji nerek). Ponadto w ksenograftach nie znaleziono żadnych skrzepów krwi.
Bezpieczeństwo jest kwestionowane
Technologia neurochipów szybko rozwinęła się w ostatnich latach. Pierwszym skojarzeniem z tym terminem jest firma neurotechnologiczna Neuralink, której właścicielem jest Ilon Musk. W ubiegłym roku organizacja rozpoczęła serię badań na małpach, co wywołało skandal: obrońcy zwierząt z Physicians Committee for Responsible Medicine (PCRM) oskarżyli Neuralink o nieetyczne traktowanie zwierząt doświadczalnych.
Nowa seria dochodzeń przeciwko firmie rozpoczęła się w 2023 roku. Amerykański Departament Transportu był zainteresowany informacjami na temat potencjalnie nielegalnego przemieszczania niebezpiecznych patogenów i implantów usuniętych z mózgów małp.
Używane chipy mogły być nosicielami niebezpiecznych chorób
Po przeprowadzeniu testów na zwierzętach firma zamierzała przejść do testowania implantów mózgu na ludziach. Jednak w tym roku okazało się, że Neuralink otrzymał zakaz dalszych badań od amerykańskiej Agencji Żywności i Leków (FDA). Organizacja państwowa tłumaczyła to tym, że projekt ma wiele wad i może wywoływać problemy zdrowotne u badanych. W szczególności obawy budzi bateria litowa oraz możliwość przedostania się drobnych przewodów z chipa do innych obszarów mózgu. FDA zastanawiała się również nad usunięciem implantu bez uszkodzenia opony twardej.