Dom Sport „Stay Hungry” Jak Australijczyk został pierwszym tenisistą milionerem i dlaczego jego rekord nigdy nie został pobity?

Reklama

„Stay Hungry” Jak Australijczyk został pierwszym tenisistą milionerem i dlaczego jego rekord nigdy nie został pobity?

Nie ma mowy, abym mógł grać lub czuć się dobrze, jeśli coś jest nie tak między mną a moją żoną”.

Rod Laver
Sprawy w rodzinie były tak napięte, że podczas jednego z turniejów w USA żona Leivera zażądała, aby wycofał się z finału i natychmiast poleciał do domu. Leiver zawahał się, poszedł do baru z przyjacielem, który poradził mu, aby został i dokończył zawody. Następnego dnia Australijczyk wyszedł na kort w meczu finałowym i wygrał, a kiedy poleciał do żony, ta uściskała go mocno, pocałowała i nigdy więcej, według samego Leivera, nie rozpoczęła rozmowy na temat częstej nieobecności tenisisty w domu. Ponadto zaczął starać się zabierać ją i swojego pierworodnego ze sobą, gdzie tylko mógł.

Kilka lat po triumfie w 1969 roku Leiver udowodnił, że nie na próżno postawił na profesjonalny sport i częstą nieobecność w domu z powodu udziału w turniejach. W 1971 roku Australijczyk został pierwszym tenisistą w historii, któremu udało się zarobić w karierze ponad milion dolarów w nagrodach pieniężnych (w sumie po zakończeniu kariery suma nagród pieniężnych Leivera wyniosła półtora miliona dolarów – przyp. „Lenta.ru”). Dla ówczesnego sportu były to ogromne pieniądze, ale nie mają one żadnego porównania z teraźniejszością. Obecny numer jeden na świecie Novak Djokovic zarobił 180 milionów dolarów podczas swojej kariery, która jeszcze się nie skończyła.

Profesjonalna kariera Lavera zakończyła się w 1979 roku. Wygrał łącznie 184 turnieje singlowe, z których 11 było turniejami Wielkiego Szlema. W grze podwójnej Australijczyk zdobył 27 tytułów, z czego sześć w turniejach głównych.
W wywiadzie dla The New York Times po zakończeniu kariery Laver został zapytany, czy wie, ile głównych turniejów wygrał, na co Australijczyk odpowiedział ze śmiechem: „Nie, nie wiem o takich rzeczach”.

„Mój tenis przywrócił mnie do życia”.
Obecnie 85-letni Laver mieszka w Kalifornii i nadal gra w tenisa z przyjaciółmi, mimo że prawie umarł w 1998 roku. Podczas wywiadu dla programu Sports Century Australijczyk doznał rozległego udaru mózgu. Laver spędził dwa miesiące w szpitalu, ucząc się na nowo chodzić i mówić, ale udało mu się powrócić do normalnego życia. Jak sam przyznał, było to w dużej mierze zasługą jego ulubionej gry.

W końcu moja prawa noga i ręka wróciły do normy. Mój tenis przywrócił mnie do życia

Rod Laver
Już niedługo będzie można zobaczyć Roda Lavera jako widza na trybunach kortu centralnego Australian Open nazwanego jego imieniem. Arena w Melbourne, która była po prostu znana jako Centre Court, gdy została zbudowana w 1998 roku, została przemianowana na cześć Lavera w 2000 roku. Jest to jeden z największych stadionów tenisowych na świecie, mieści prawie 15 tysięcy widzów. W przeciwieństwie do innych aren, na których rozgrywane są turnieje Wielkiego Szlema, Rod Laver Arena jest wyposażona w dach od samego początku. Chroni on jednak głównie nie przed deszczem, ale przed palącym słońcem – Australian Open odbywa się w szczycie lata na półkuli południowej.

Może Ci się spodobać

Reklama